Forum www.odkrywaniehistorii.fora.pl Strona Główna www.odkrywaniehistorii.fora.pl
Odkrywanie historii.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

1701-1800 R. Ś. - Wiek Wieży Babel

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.odkrywaniehistorii.fora.pl Strona Główna -> Tworzenie opracowań
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Czw 14:00, 12 Wrz 2019    Temat postu: 1701-1800 R. Ś. - Wiek Wieży Babel

1701-1800 R. Ś. - Wiek Wieży Babel


W "Wieku Wieży Babel" urodzili się kolejny potomkowie Sema, a przodkowie Sarmaty:

1723 Rok Świata - narodziny Ebera, przodka Abrahama
1757 Rok Świata - narodziny Pelega, przodka Abrahama

"Eberowi urodzili się dwaj synowie; imię jednego Peleg, gdyż za jego czasów ludzkość się podzieliła, imię zaś jego brata - Joktan."
(Rdz 10,25)

Drugi syn Ebera Joktan był ojcem Samaty. O Sarmacie Pan Jezus powiedział, że był to przodek Polaków i Słowian. Słowa te znajdziemy Orędziu przekazanym przez proroka Cypriana Polaka dnia 15 lipca 2018 roku.

-----------------------------------------------------------------------------------

Czas Wieży Babel

-----------------------------------------------------------------------------------

Polski historyk Stanisław Sarnicki tak podał datę Podziału Narodów:

Rok Świata 1790

-----------------------------------------------------------------------------------

Kronika Jerehmaela mówi o podziale potomków Noego na 72 rodzin i 72 języki (po wieży Babel)

Jafet - 15 rodzin, 23 języki, 300 osób.
Ham - 30 rodzin, 22 jezyki, 394 osoby.
Sem - 27 rodzin, 27 jezyków, 406 osób.

1100 osób i 72 języki - czyli około 15 osób mówiło tym samym językiem.

-----------------------------------------------------------------------------------
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Czw 14:01, 12 Wrz 2019    Temat postu:

Tak o Wieży Babel napisała wizjonerka Anna Katarzyna Emmerich:

"Wieża Babel była dziełem pychy. Budujący chcieli zrobić dzieło wedle rozumu swego, by się rządom Bożym sprzeciwić. Gdy się dzieci Noego bardzo rozmnożyły, połączyły się najzdolniejsze i najdumniejsze z nich celem utworzenia dzieła tak wielkiego i trwałego, iżby każdy je na wieczne czasy podziwiać, a tych, którzy je wystawili, jako najzdolniejszych i najpotężniejszych wychwalać musiał. O Bogu przy tym wcale nie myśleli, tylko o własnej sławie, inaczej bowiem, jak mi na pewno oświadczono, Pan Bóg byłby na ukończenie tego dzieła zezwolił. Semitów nie było przy tej budowie. Mieszkali w równinie, gdzie palmy i inne szlachetne owoce rosły, lecz ponieważ nie mieszkali zbyt daleko, musieli mimo to niektórych rzeczy do budowy dostarczać. Tylko potomkowie Chama i Jafeta byli przy budowaniu zatrudnieni, zaś opierających się Semitów głupcami nazywali. Semici w ogóle nie byli tak liczni jak Chamici i Jafetyci, a wśród nich znowu ród Hebera i Abrahama osobno był wyłączony. Na Hebera, nie pracującego nad wieżą, wejrzał Pan Bóg okiem łaskawym, by go wraz z potomstwem z ogólnego zamieszania i zepsucia wydobyć i z niego naród święty uczynić. Dlatego obdarzył go Pan Bóg mową, żadnemu innemu ludowi nie znaną, mową świętą, by ród jego odrębnie się trzymał. Jest to czysty język hebrajski czyli chaldejski. Pierwsza mowa ojczysta Adama, Sema i Noego jest inna i tylko w poszczególnych jeszcze narzeczach istnieje. Pierwszymi czystymi córkami tej mowy jest mowa Baktrów, Zendów i święta mowa Indów. W tym języku napisana też jest książka, którą w dzisiejszym Ktezyfonie, nad rzeką Tygrys leżącym, widzę. Heber żył jeszcze za czasów Semiramidy. Dziad jego Arfaksad był wybranym synem Sema, pełnym głębokiego rozsądku i mądrości; lecz rozmaite obrzędy bałwochwalcze i czarodziejstwa od niego wywodzono. Magowie swój początek również do niego odnosili.

Wieżę budowano na pagórku, wynoszącym mniej więcej dwie mile w obwodzie i wznoszącym się na ogromnej, polami i ogrodami pokrytej płaszczyźnie. Do murów fundamentowych wieży, to znaczy, aż do wysokości pierwszej części wieży, prowadziło naokoło ze wszech stron z płaszczyzny 25 bardzo szerokich, wymurowanych ulic. Dwadzieścia pięć plemion budowało, a każde plemię własną miało mieć ulicę do wieży, zaś w kierunku ulicy, nieco dalej, własne miasto, by w razie niebezpieczeństwa do wieży się schronić. Owa wieża stać się miała także świątynią bałwochwalczej ich służby. Ulice murowane, tam gdzie się zaczynały, były od siebie dość oddalone, zaś, gdzie się schodziły, naokoło wieży, tak się zbliżały do siebie, że przestrzeń pomiędzy pojedynczymi nie była większa od szerokości wielkiej ulicy. Nim końcami swymi wchodziły w mur wieży, owe ulice połączone były pomiędzy sobą łukami poprzecznymi, i na tym miejscu pomiędzy dwoma a dwoma ulicami mniej więcej 10 stóp szeroka brama do podstawy wieży prowadziła. Skoro owe lekko występujące w górę ulice dochodziły do pewnej wysokości, stawiano pod nie z początku zwyczajne, dalej zaś, im bliżej dochodziły wieży, wielkie, dubeltowe, po nad sobą stojące łuki, tak, że przy obwodzie wieży tymi łukami pod wszystkimi ulicami pierwszą podstawę wieży dokoła obejść było można. Tam, gdzie owe łuki pod ulicami przerzynały każdą ulicę w poprzek, były ulice poziomo zbudowane.

Owe z wolna wznoszące się ulice, były częściowo, jak korzenie drzewa, podporami fundamentów owej ogromnej wieży, częściowo służyły za drogi, by po nich wielkie ciężary i budulec zewsząd na pierwsze piętro wieży dostać.

Między tymi ulicami były namioty o murowanych podwalinach. Przecinały je ulice, zaś na niektórych miejscach szczyty namiotów ponad ulicę sterczały. Z każdego namiotu prowadziły schody do góry, na powierzchnię ulic, zaś naokoło wieży można było pod łukami przez wszystkie namioty pod brukowanymi drogami przechodzić.

Prócz ludzi mieszkających w tych namiotach, jeszcze inni w licznych sklepieniach i miejscach, znajdujących się po obu stronach tych dróg kamiennych, mieszkali. Roiło się od ludzi zewsząd, jakby w mrowisku. Wielbłądy, słonie i niezliczone osły wstępowały i zstępowały naokoło, dźwigając szerokie i ciężkie ciężary, a mogły kilka razem koło siebie przechodzić. Były też żerowiska i miejsca do składania ładunku w drodze, także namioty na różnych miejscach dróg, nawet całe warsztaty. Widziałam naładowane zwierzęta, bez dozoru ludzkiego tę drogę do góry i na dół odbywające.

Bramy, zupełnie u dołu wieży, prowadziły do niezliczonych przysionków, do ganków, w których zabłądzić było można i do alkierzy. Z dołu wieży Można było wchodzić po schodach do góry. Począwszy od pierwszego piętra, prowadziła droga na zewnątrz ślimakowato naokoło owego wielobocznego budynku. I tutaj wnętrze składało się z niezmiernie trwałych sklepów, porozrzucanych komórek i ganków.

Rozpoczęto budowę ze wszystkich stron od razu, w kierunku do środka, tam, gdzie z początku jeszcze wielki stał namiot. Do budowli używano cegieł, ale też wielkie ociosane kamienie przywleczono. Powierzchnia ulic była zupełnie biała i świeciła się w słońcu, był to cudowny widok z daleka. Założono wieżę bardzo sztucznie, powiadano mi też, że byłaby przyszła do skutku, że istniałaby jeszcze, będąc piękną pamiątką umiejętności ludzkiej, gdyby ją na chwalę Bożą byli budowali. Nie myśleli jednakowoż przy tym o Bogu; było to dzieło własnej zarozumiałości. Wewnątrz w sklepieniach wmurowywali w filary różnobarwne kamienie, na których wielkimi głoskami wyryte imiona i chwała tych, którzy przy tej budowie się odznaczali. Nie mieli królów, tylko patriarchów, a ci znowu wszystkim według wspólnej rady rządzili. Kamienie były sztucznie zrobione, a wszystko się stosowało. Wszyscy rąk dokładali. Były kanały i cysterny wykopane, by zawsze wody mieć pod dostatkiem. Niewiasty deptały glinę nogami, mężczyźni mieli ramiona i piersi przy robocie obnażone. Przedniejsi nosili czapeczki z guzikiem, niewiasty już bardzo rychło miały twarz zasłoniętą.

Budowa stała się tak wysoką i wielką, że z jednej strony wskutek cienia zupełnie było zimno, zaś z drugiej strony znowu, wskutek odblasku, bardzo gorąco. Budowali 30 lat i byli przy drugim piętrze, już je rozpoczęli i stawiali kolumny, podobne do wież, a w nie za pomocą pstrych kamieni swe imiona i rody wmurowywali, wtem wybuchło zamieszanie. Nie było żadnej wzniosłej roboty rzeźbiarskiej przy budowie, lecz wiele wysadzano pstrymi kamieniami, a tu i ówdzie także figury we framugach wykuwano. Widziałam pomiędzy kierownikami budowy występującego posłańca Boga, Melchizedeka, który się z nimi względem tej budowy rozprawiał, upominał i karę Bożą przepowiedział. Teraz rozpoczęło się zamieszanie. Liczni, którzy z początku spokojnie dalej pracowali, przechwalali się teraz ze swej zgrabności i swych zasług, około budowy położonych, a podzieliwszy się na partie, tych lub owych przywilejów wymagali. Sprzeciwiano się temu, powstała niezgoda i bunt. Tylko dwa plemiona uważano za niezadowolone, chciano je powstrzymać, lecz teraz przekonano się, że wszyscy niezgodni byli. Wszczęli walkę pomiędzy sobą i pozabijali się. Nie rozumieli się wzajemnie, więc rozłączywszy się, rozproszyli się po całym świecie. Widziałam ród Sema, idący więcej na południe, tam, gdzie była ojczyzna Abrahama, widziałam też jednego męża owego rodu, dobrego, nie wychodzącego, lecz ze względu na żonę pomiędzy złymi w Babel pozostającego. Ten mąż jest patriarchą Samanów, którzy zawsze osobno się trzymali, a później, za panowania okrutnej Semiramidy, Melchizedek pojedynczo ich w Ziemi obiecanej osadził.

Mając jako dziecię widzenie o wieży Babel, nie mogłam, tego pojąć i zawsze je odpychałam. Przecież nic nie widziałam prócz naszej chaty, gdzie krowy kominem wychodziły, (tj. gdzie brama służyła zarazem za dymnik), i miasto Koesfeld; nieraz sądziłam nawet, że to musi być niebo. Miałam jednakowoż zawsze to widzenie, później i dzisiaj jeszcze, widziałam też, jak wieża za czasów Joba wyglądała.

Jednym z najgłówniejszych kierowników był Nemrod, którego później pod nazwą Belus jako bożka czczono. On też jest patriarchą niewiast Derketo i Semiramis, którym również cześć boską oddawano. Nemrod budował z kamieni owej wieży miasto Babilon, zaś Semiramis tej budowy dokończyła. Nałożył też fundamenty Niniwy, murowane podwaliny do namiotów. Był wielkim myśliwym i tyranem. Było wówczas mnóstwo dzikich i okrutnych zwierząt, robiących wielkie spustoszenia. Łowy na nie były tak wspaniałe, jak wyprawy wojenne. Tego, który najdziksze ubijał zwierzęta, czczono jak Boga. Nemrod także ludzi, których podbił, w jedną spędził gromadę. Oddawał się bałwochwalstwu, i czarodziejstwu, był pełen okrucieństwa i miał licznych potomków. Doczekał się mniej więcej 270 lat życia. Był koloru żółtawego, a od pierwszej młodości prowadził życie bardzo dzikie, był narzędziem złego ducha, gwiazdziarstwu bardzo oddany.

Podług figur i rozmaitych obrazów, jakie widywał w planetach i gwiazdach i z których przyszłe losy tego i owego kraju i ludu przepowiadał, starał się sporządzić podobizny, czyniąc je potem bożkami. Tak np. otrzymali Egipcjanie od niego postać Sfinksa, jako też owe wieloramienne i wielogłowne bożyszcza.

Siedemdziesiąt lat zajmował się Nemrod tymi bożyszczami, zaprowadzaniem służby bałwochwalczej i ofiar bałwochwalczych i ustanowieniem kapłanów bałwochwalczych. Za pomocą tej szatańskiej mądrości i siły podbił owe plemiona, które później do budowy wieży zaprowadził. Gdy powstało pomieszanie języków, liczne plemiona się oderwały od niego, a najdziksze pod dowództwem Mesraima poszły do Egiptu, zaś Nemrod, zbudowawszy Babilon, ujarzmił wszystko naokoło i założył państwo Babilońskie. Pomiędzy licznymi jego dziećmi były też Ninus i jako bogini czczona Derketo."
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Czw 14:19, 12 Wrz 2019    Temat postu:

Imię Joktan, Jektan zapisywano także Ictan, co mogło dać początek nazwie Istanbul. Jest to zatem ślad wędrówki Joktana, który własnie tu nad cieśniną Bosfor mógł założyć swoją osadę przeprawną. Imię Ictan zapisywano także jako Ister i od tego brzemiemia pochodzą liczne nazwy geograficzne: Ister (Dunaj), Istropolis (miasto Istera)

Czas przekroczenia cieśniny to około 1800 Rok Świata. Joktan miał już wtedy synów, w tym Sarmatę.

Na podstawie Septuaginty czyli Pisma Świętego napisanego w języku greckim tak odczytamy imiona kolejnych synów Joktana:

"And Jektan begot Elmodad, and Saleth, and Sarmoth, and Jarach, and Odorrha, and Aibel, and Decla, Eval, and Abimael, and Saba, and Uphir, and Evila, and Jobab, all these were the sons of Jektan."
(Rdz 10, 26-2Cool

Imie Sarmaty wystepuje tu jako Sarmoth. W rękopisach historyków występuje jako Sarmat lub Sarmath. Imię to w późniejszych wiekach zapisywano także jako Assarmot. Doprowadziło to do niemałych sporów pomiędzy historykami.

-----------------------------------------------------------------------------------

Wiek Wieży Babel to także czas narodzin kolejnych potomków Jafeta, którzy byli przodkami Lecha:


Syn wspomnianego w poprzednim wieku Hajka - Armenak, który także był ojcem Armenii.

Syn Armenaka Cadmus. Cadmus przybył na kontynent Europejski i ułożył alfabet grecki.

Syn Cadmusa Illyrius, ojciec Illyrii, (na początku były to okolice dzisiejszej Czarnogóry)


Dat ich narodzin na razie nie znamy, ale to mógł być ten wiek.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Czw 14:20, 12 Wrz 2019    Temat postu:

poprawka, bez emotikona:


Imię Joktan, Jektan zapisywano także Ictan, co mogło dać początek nazwie Istanbul. Jest to zatem ślad wędrówki Joktana, który własnie tu nad cieśniną Bosfor mógł założyć swoją osadę przeprawną. Imię Ictan zapisywano także jako Ister i od tego brzmiemia pochodzą liczne nazwy geograficzne: Ister (Dunaj), Istropolis (miasto Istera)

Czas przekroczenia cieśniny to około 1800 Rok Świata. Joktan miał już wtedy synów, w tym Sarmatę.

Na podstawie Septuaginty czyli Pisma Świętego napisanego w języku greckim tak odczytamy imiona kolejnych synów Joktana:

And Jektan begot Elmodad, and Saleth, and Sarmoth, and Jarach, and Odorrha, and Aibel, and Decla, Eval, and Abimael, and Saba, and Uphir, and Evila, and Jobab, all these were the sons of Jektan.
(Rdz 10, 26-28 )

Imię Sarmaty występuje tu jako Sarmoth. W rękopisach historyków występuje jako Sarmat lub Sarmath. Imię to w późniejszych wiekach zapisywano także jako Assarmot. Doprowadziło to do niemałych sporóch pomiędzy historykami.

-----------------------------------------------------------------------------------

Wiek Wieży Babel to także czas narodzin kolejnych potomków Jafeta, którzy byli przodkami Lecha:


Syn wspomnianego w poprzednim wieku Hajka - Armenak, który także był ojcem Armenii.

Syn Armenaka Cadmus. Cadmus przybył na kontynent Europejski i ułożył alfabet grecki.

Syn Cadmusa Illyrius, ojciec Illyrii, (na początku były to okolice dzisiejszej Czarnogóry)


Dat ich narodzin na razie nie znamy, ale to mógł być ten wiek.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Śro 9:07, 02 Paź 2019    Temat postu:

Przy narodzinach Sarmaty dopisać:


Sarmata, syn Joktana, syna Ebera, syna Szelacha, syna Arpachszada, syna Sema, syna Noego.
Sarmata należał zatem do szóstego pokolenia potomków Noego.
Sarmata urodził się około 1786 roku świata.
[Przypis: Skoro Peleg, starszy brat Joktana, urodził się w 1757 roku świata, to Joktan mógł urodzić się w 1758 roku świata.
Skoro pierwsze osady Sarmacji powstały w 1813 roku świata (Sarmata założył rodzinę czyli pierwszą osadę), to znaczy, że:
Sarmata mógł urodzić się w (1758+28 ) 1786 roku świata i miał 27 lat gdy założył rodzinę.]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr-246
Gość






PostWysłany: Pon 15:53, 17 Maj 2021    Temat postu:

Jak scharakteryzować ten wiek?


Nieco ponad 1000 osób pod Wieżą Babel pod koniec tego wieku.

Na początku tego wieku mogło żyć około 70 osób.
Były to głównie wnuki Noego.

Od góry Ararat do Wieży Babel jest około 500 km.

Ta część Azji może być roboczo nazwana Pięciomorzem: Morza Czarne, Morze Kaspijskie, Zatoka Perska, Morze Czerwone, Morze Śródziemne.

Geografia tej części była znana geografom. Nie było ich jedna wielu. Wiedzieli którędy iść do Afryki, Europy i do dalszej części Azji.


Przy małej liczbie osób nie opłacało się zakładać osad zbytnio oddalonych od siebie.

Budowa Wieży Babel próbą wyznaczenia centrum świata:

"Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi."
(Rdz 11,4)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.odkrywaniehistorii.fora.pl Strona Główna -> Tworzenie opracowań Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin